Pozytywne opinie o nowych decyzjach USCIS
W ostatnich latach rzadko zdarza się okazja wypowiadać się pozytywnie o jakichś pozytywnych decyzjach USCIS (U.S. Citizenship and Immigration Services). Wprowadzona w czerwcu br. decyzja o przyznaniu wdowom i wdowcom po obywatelach amerykańskich tzw. "deferred action", tzn. przyznania czasowego statusu, pomimo, że nie mogą oni otrzymać obecnie pobytu stałego ze względu na to, że związek ich trwał krócej niż dwa lata w dniu śmierci współmałżonka. Decyzja ta dotyczy również dzieci poniżej 18 roku życia, które są stanu wolnego.
"Deferred action" została im przyznana na okres dwóch lat. USCIS ma wstrzymać na tym etapie rozpatrywanie petycji imigracyjnych oraz podań o „zieloną kartę" wniesionych na rzecz lub przez takie osoby, jeśli powodem ich rozpatrywania jest fakt, że współmałżonek, obywatel amerykański zmarł przed upływem drugiej rocznicy ślubu.
Posuwając się nawet dalej Departament Bezpieczeństwa Narodowego (DHS) zalecił USCIS i sądom imigracyjnym niewszczynanie lub zawieszenie kontynuowania postępowania deportacyjnego w stosunku do osób objętych tą decyzją. Dotychczas obowiązujące przepisy pozwalały bowiem na podejmowanie kroków prawnych mających na celu usunięcie takich osób z USA jako nie mających podstawy do uzyskania stałego pobytu. Co prawda czyniono to rzadko, ale USCIS i ICE (Immigration and Customs Enforcement) miały taką możliwość.
Omawiane zarządzenie pozwala również objętym nim osobom o ubieganie się o pozwolenie na pracę, o ile wykażą finansową potrzebę uzyskania takiego zezwolenia. Zapowiedziano też, że w ramach ewentualnej nowej ustawy imigracyjnej miano by dokonać odpowiednich zmian dotychczas obowiązujących przepisów, pozwalając wspomnianej grupie osób pozostać na terenie USA bezterminowo.
Natomiast w toczącej się w Kongresie USA dyskusji pojawił się jednak poważny dodatkowy problem, który może doprowadzić do przedłużenia się debaty nad nią lub nawet do odroczenia uchwalenia jej przyjęcia na nieokreśloną przyszłość.
Otóż dwaj demokraci, członek Izby Reprezentantów z Nowego Jorku, Jerrold Nadler oraz senator Partick Leahy z Vermont, odgrzali stary, jeszcze z 2000 r. i 2003 r., projekt przepisów stwarzających podstawę do nabycia pobytu stałego przez homoseksualistów bądź lesbijki będące „stałymi partnerami”. Dołączył do nich jeszcze demokrata z Kalifornii Mike Honda, który przedłożył projekt przewrotnie nazwany „Ustawą o Łączeniu Amerykańskich Rodzin” (Uniting American Families Act – UAFA).
Ustawowa definicja rodziny miałaby być w ramach tych propozycji poszerzona o związki homoseksualne. Jest to ewidentna próba wprowadzenia w USA tylnymi drzwiami federalnej definicji „małżeństwa” homoseksualnego, ponieważ na obecnym etapie tylko kilka stanów uznaje takie związki za „małżeństwa”, a w niektórych z nich może to być, podobnie jak w Kalifornii, zlikwidowane decyzją stanowego sądu najwyższego.
Rzecz jasna propozycje te spowodowały, iż projekt nowej ustawy imigracyjnej traci poparcie różnych wyznań, które ze względów moralnych przeciwne są legalizacji związków homoseksualnych poprzez uznanie ich za związki zrównane z małżeństwem w powszechnie przyjętym znaczeniu tej instytucji. Swój sprzeciw zgłaszają również konserwatyści różnych opcji politycznych.
Zamiar umieszczenia postanowień UAFA w ramach „Comprehensive Immigration Reform Act” może mieć więc negatywny wpływ na decyzję o przyjęciu dyskutowanej obecnie ustawy. Jak wiadomo, Kongres i tak najpierw musi uporać się z niezwykle trudnymi projektami ustaw dotyczącymi opieki zdrowotnej i spraw energetycznych, a dopiero po ich uchwaleniu może ewentualnie głosować nad ustawą imigracyjną. Wprowadzanie do projektu ustawy tak kontrowersyjnego przepisu może stworzyć dla jej przeciwników podstawę do głosowania na "nie".
Według przewidywań lidera większości demokratycznej w Senacie ewentualne głosowanie nad tekstem nowej ustawy imigracyjnej może to nastąpić jesienią br. Potrzebne jest jednak w tym celu poparcie jej projektu przez co najmniej część republikanów, którzy są przeciwni nie tylko takim postanowieniom, jak te proponowane w ramach UAFA, ale generalnie również samej ustawie.
Dr hab.
Leszek A. Sosnowski
Adwokat (koncentracja na sprawach imigracyjnych)
Law Office of Les A. Sosnowski
30 N. LaSalle (róg ul. LaSalle i Washington), pok. 3900
Chicago, IL 60602
Tel. (312) 726-1210